• Panorama ziemi pilickiej

  • Panorama ziemi pilickiej

  • Panorama ziemi pilickiej

  • Wzgórze św. Piotra

       Początki  kościoła to 1529r. Wtedy to erygowano w tym miejscu prepozyturę szpitalną pod wezwaniem św. Walentego, a prepozytem został ksiądz Łukasz z Pilicy. Przy szpitaliku była drewniana poświęcona kaplica z 3 ołtarzami. Szpital dla biednych posiadał ogrzewalnię i 4 pomieszczenia, w których mieszkało 8 żebraków. Był też dom prepozyta. 20.12. 1610r. , ówczesny właściciel Pilicy – Stanisław Padniewski przekazał zabudowania  szpitalne na Zarzeczu zakonowi kanoników regularnych św. Augustyna, zwanych markami. Zatwierdził to biskup Piotr Tylicki w maju 1612r. Zakonnicy, którym nie odpowiadały zastane zabudowanie, mieli rozpocząć budowę nowego klasztoru. Kolejny właściciel Pilicy – Stanisław Warszycki  wraz ze szlachcicem Stanisławem Goszczyńskim po 1640r. wybudowali nowy kościół tylko trochę w innym miejscu – bliżej drogi. Są też dane, że kościół ten wybudował już wcześniej Stanisław Padniewski. Świątynia miała wezwanie św. Stanisława i św. Walentego, a pamiątkę poświęcenia świętowano w pierwszą niedzielę po św. Marcinie. Kościół był jednonawowy, z kamienia, z drewnianym sufitem i kamienną podłogą. W środku było 6 ołtarzy. W głównym znajdował się obraz św. Walentego, w drugim – obraz św. Józefa, w trzecim Matki Boskiej Bolesnej, w czwartym św. Michała Archanioła, w piątym św. Mikołaja, szósty ołtarz był w kaplicy i był to wizerunek Matki Boskiej Szkaplerznej. Znajdowała się tam też ambona, chór i zakrystia. Wszystkie ołtarze były bogato złocone. Obok świątyni wybudowano drewniany klasztor z 4 pokojami i 4 celami oraz drewniany dom dla służby i stodoła. W pobliżu stało 6 chałup zamieszkanych przez 6 poddanych. Po rozbiorach, na mocy traktatu petersburskiego z 1797r., prepozytura św. Walentego została przekazana kościołowi farnemu. Ostatni augustianin – Józef Henning – zmarł tam w listopadzie 1800r. W 1801r. klasztor i kościół OO. Augustianów został oddany na zbór ewangelicki, ale ewangelicy nie przejęli jednak kościoła. Opustoszały zaczął szybko niszczeć i popadać w ruinę. W 1874r. to była już tylko ruina. Do dziś pozostały resztki jeszcze wciąż wysokich ścian bez dachu, które są niebezpieczne, ponieważ odpadają kamienie. Natomiast zadbane i zielone jest otoczenie wokół ruin kościoła, otoczone betonowym płotem. Znajduje się tam również informacja o historii świątyni i niewielki obrazek Matki Boskiej Karmiącej zawieszony na rosnącym tu drzewie. A więc w popularne Walentynki skorzystajmy z okazji, jaką daje nam nasza historia i wybierzmy się na spacer obok kościoła  św. Walentego. Tym bardziej, że w tym roku przypada to w niedzielę………  

żródło: youtube Dominika Łukasz